Kliknij tutaj --> 🐏 365 dni książka pdf

Kamil Niziński, model z okładki "365 dni" autorstwa Blanki Lipińskiej sam zaczął pisać romanse. Rok później premierę miała książka "Kolejne 365 dni" – wszystkie w Polsce stały Blanka Lipińska zapowiedziała 4 część „365 dni”. Na trylogii się nie skończy. Blanka Lipińska zapowiedziała, że powstanie czwarta część 365 dni. Autorka podkreśla, że książka jest już prawie skończona, choć przyznaje, że nie jest to łatwy proces. Jeśli lubicie papierową wersję historii Laury i Massimo, mamy dla was 365 dni rozwoju wewnętrznego - Ewa Wyszyńska - epub, mobi – Ibuk.pl. Poradniki. 365 dni rozwoju wewnętrznego. - 10 %. Pobierz fragment (epub) PROMOCJA. Télécharger 365 jours - tome 1 de Blanka Lipinska en format Epub, PDF, Doc, TXT, MP3 et eBooks Kindle. 365 dni tome 1 pdf ekladata. Download: 365 dni seksu cala ksiazka pdf.txt. Lire en ligne 365 dni livre PDF téléchargeable gratuitement ici en PDF. Penny croyait vivre un rêve. 365 dni wikipedia. 365 di sfondi. 365 direct. 365 dni książka. 365 dni final. 365 dni part 2 full. Watch 365 dni Online Full Movie Free HD. 365 dias [2020] VERIFIED 365 dni with English Subtitles ready for download, 365 dni (2020) 720p, 1080p, BrRip, DvdRip, Youtube, Reddit and High Quality.Watch 365 dias Online Full MovieS Free HD! Rencontre Européenne Des Voitures Stars De Cinéma. Sklep Książki Literatura obyczajowa Erotyczna 365 dni (okładka miękka, 5315 oceny i 1550 recenzji Wszystkie formaty i wydania (6): Cena: Oferta : 25,70 zł Opis Opis 365 dni Polska odpowiedź na słynne „50 twarzy Greya” – książka „365 dni” to odważna powieść Blanki Lipińskiej. Autorka nie bała się poruszyć w niej spraw, które dla wielu stanowią temat tabu. Ociekająca romantyzmem i erotyzmem historia Massimo Torricelliego i Laury sprawi, że będziesz ją czytać z wypiekami na twarzy. Klasyczna historia o miłości? Nic podobnego! W przeddzień 29. urodzin główna bohaterka wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół wyruszają na Sycylię, na wymarzone wakacje. Kiedy Laura ma świętować swoje urodziny, dzieje się coś irracjonalnego. Dziewczyna zostaje uprowadzona przez mafijnego bossa – Don Massimo Torricelliego. Dla okupu? Dla fantazji? Nic podobnego. Sycylijskim mafioso kierują uczucia. Z książki „365 dni” dowiesz się, że Włoch padł przed kilku laty ofiarą zamachu, a leżąc w śpiączce ujrzał nieznajomą, piękną dziewczynę. Kiedy więc zobaczył na swojej ziemi Laurę, wiedział, że to dziewczyna z jego snów. Ultimatum: 365 dni na miłość Massimo jest bardzo pewny siebie. Mówi porwanej Laurze, że ma ona 365 dni na to, by go pokochać. Czy dziewczyna ulegnie urokowi tajemniczego, niebezpiecznego, ale bardzo seksownego Włocha? Powieść Blanki Lipińskiej jest romansem erotycznym, w którym nie brakuje pikantnych opisów i wartkiej akcji. Przekonaj się, co postanowi Laura i czy porwanie może okaże się sposobem na to, by rozkochać w sobie dziewczynę? Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: 365 dni Autor: Lipińska Blanka Wydawnictwo: Edipresse Książki Język wydania: polski Język oryginału: polski Liczba stron: 448 Numer wydania: I Data premiery: 2018-07-04 Rok wydania: 2018 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 215 x 32 x 135 Indeks: 26029801 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Blanka Lipińska to autorka bestsellerowych książek z gatunku obyczajowo-erotycznych – „365 dni”, „Ten dzień” i „Kolejne 365 dni”. Urodziła się w lipcu 1985 roku w Puławach. Dotychczas powieści pisarki sprzedały się w kilkuset tysiącach egzemplarzy – w 2019 roku Blanka Lipińska odebrała nagrodę Bestelleru Empiku za „Kolejne 365 dni”. Na podstawie pierwszej powieści serii powstał film, który został udostępniony na platformie Netflix. Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane Obrzydliwie romantyczna, skrajnie prawdziwa i inspirująca.... Laura wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół, wyjeżdżają na wakacje na Sycylię. Drugiego dnia pobytu – w swoje dwudzieste dziewiąte urodziny, dziewczyna zostaje porwana. Porywaczem okazuje się głowa sycylijskiej rodziny mafijnej, szalenie przystojny, młody Don – Massimo Toricelli. Mężczyzna kilka lat wcześniej przeżył zamach na swoje życie. Postrzelony kilka razy prawie umarł – a kiedy jego serce przestało bić, przed oczami zobaczył dziewczynę, a dokładnie Laurę Biel. Gdy przywrócono go do życia, obiecał sobie, że odnajdzie kobietę, którą zobaczył. Massimo daje dziewczynie 365 dni na to, by go pokochała i została z nim. Ojciec chrzestny w połączeniu z Pięćdziesięcioma twarzami Greya. Blanka Lipińska, autorka „365 dni”, niemal z miejsca stała się wrogiem publicznym purytańskiej rzeszy czytelników (czytelniczek?). Tych samych, którzy ledwie kilka miesięcy wcześniej z wypiekami na twarzy śledzili ekranizację kolejnej części „50 twarzy Greya” i zaczytywali się w książkach Sylvii Day. Co różni autorkę z naszego rodzimego podwórka od James? Dlaczego „365 dni”, zamiast rozpalić pożądanie między nogami, rozgrzało przede wszystkim hejterów?Naprawdę szkoda, że z okładki powieści Lipińskiej łypie na mnie tylko jedno oko ciemnowłosego przystojniaka. Chłopak (albo sprawny Photoshop) spogląda na potencjalnych czytelników z błyskiem gniewu i pożądania. Takie spojrzenie mogłoby niejednej zawrócić w głowie. Poza tym połowicznym portretem okładka jest pozbawiona ozdobników. Żadnego zachodzącego słońca, jeleni na rykowisku czy spiętrzonych wodospadów, które kojarzę z Harlequinami. Powiedziałabym nawet, że chociaż obwoluta „365 dni” nie ma w sobie nic oryginalnego, to jest miła dla oka, wręcz z to toporna okazuje się historia autorstwa Lipińskiej. Massimo Toriccelli to młody szef sycylijskiej mafii. Kiedy zostaje postrzelony, doznaje wizji. W oparach bólu ukazuje mu się ona – kobieta doskonała. Po przebudzeniu się Massimo wie, że pewnego dnia ją odnajdzie i posiądzie. Pięć lat później spotyka Laurę Biel, znudzoną turystkę z Polski. Od razu wie, że była menedżerka hotelu to kobieta z jego marzeń. Nieprzyjmujący odmowy Massimo, by mieć pewność, że dziewczyna będzie jego, porywa ją i pod groźbą zranienia jej najbliższych zmusza ją, by spędziła z nim 365 dni. W tym czasie Laura ma mafiosa… wiem, co sobie pomyśleliście – to historia grubymi nićmi szyta. Z miejsca w głowie włącza się lampka ostrzegawcza albo neonowe hasło „syndrom sztokholmski”. Z drugiej strony od pokoleń wzrusza nas historia Pięknej i Bestii. Tylko złośliwcy wytykają jej podobieństwo stanu psychicznego Belli do wspomnianej reakcji zakładników. „365 dni” pod względem fabularnym naprawdę miało potencjał. Początkowo autorka dbała o uprawomocnienie akcji. Kiedy bowiem czytelnik poznaje bohaterkę, ta tkwi w nieszczególnie udanym związku. Właściwie wiadomo, że prędzej czy później się on rozpadnie. Kiedy więc Massimo – przystojny i władczy, choć niezamierzający zrobić dziewczynie krzywdy – porywa Laurę, można pomyśleć, że mimo tych dziwnych okoliczności jest szansa, że w ciągu 365 dni coś między nimi zaiskrzy. Zwłaszcza że bohaterka cichą myszką nie jest. Sęk w tym, że Lipińska postanowiła zignorować własną podbudowę czasową, która właściwie wykorzystana mogłaby uczynić jej książkę po prostu między Massimo a Laurą zaczyna się tak naprawdę od pierwszego spotkania. A właściwie zacząłby się, gdyby rozbieranie oczami można było za początek takowego uznać. Bardzo szybko bohaterka jest gotowa na seks ze swoim oprawcą. Do faktycznego stosunku dochodzi zresztą niedługo po tym, jak Laura orientuje się, że właściwie nie miałaby nic przeciwko, by Massimo ją zaspokoił. Zwłaszcza że – jak dowiaduje się czytelnik – jej poprzedni partner nie był jakoś szczególnie zainteresowany zabawami łóżkowymi, a bohaterka apetyt na seks ma spory. Psychologicznie jednak jest to zwyczajnie głupie. O ile byłabym w stanie uwierzyć w stopniowo rozwijający się, namiętny związek między porywaczem a ofiarą (niepewność co do tego, czy to prawdziwe uczucie, czy raczej syndrom sztokholmski, też byłaby ciekawa), o tyle szybkie budowanie relacji z mafiosem (raptem kilka dni?) jest dla mnie zmarnowaną okazją na ciekawą sprawa, że to zabójcze tempo odbiera całej powieści tę seksualną lepkość, napięcie wynikające z oczekiwania. Początkowo Massimo mówi Laurze, że będzie musiała sama do niego przyjść i poprosić o stosunek. Bohaterowie nie potrafią się jednak opanować, co zresztą oboje werbalizują (zarówno w rozmowie, jak i w formie wewnętrznego monologu). Seks między Laurą a Massimo nie jest więc niczym zaskakującym ani wyjątkowym. Kiedy do niego dochodzi, nie budzi to szczególnych emocji, chociaż autorka dwoi się i troi, by czytelnika w jakiś sposób zaszokować. Wielu czytelników dało się jednak złapać w tę pułapkę. Nie wiem, jak to możliwe, że w XXI wieku – czasie łatwego dostępu do porno i wszelkich erotycznych zabawek – kogoś jeszcze szokują opisy palców wkładanych do pochwy czy odbytu albo penisów we wzwodzie. Przypominam tylko, że bestsellerowe „50 twarzy Greya” to historia z BDSM w to chyba właśnie „przyzwyczajenie” do BDSM jest problemem „365 dni”. Czytelnicy przyzwyczaili się już bowiem do historii z zabawami w kontrolę. W tych historiach jednak zawsze są jakieś hasła bezpieczeństwa. U Lipińskiej wszystko zaś dzieje się tu i teraz, nagle, bez zapowiedzi. A przynajmniej tak to ma wyglądać… Weźmy scenę w samolocie (to pierwsze dwie czy trzy strony książki), w której Massimo – podniecony wcześniej przez swoją wyobraźnię – postanawia wykorzystać zainteresowanie stewardessy i ulżyć swoim popędom. Bez ceregieli zamyka dziewczynę w prywatnej kabinie i wpycha jej członek do ust, myśląc przy tym, jak lubi, kiedy partnerki krztuszą się jego penisem. Niby pyta ją o zgodę, ale... co niby miała zrobić zamknięta sam na sam z szefem mafii w jego prywatnym samolocie? Odmówić? Takie mniej więcej pytania zadają przeciwniczki wizji Lipińskiej, zapominając o informacjach pobocznych – że stewardessa nowa nie jest, a zachcianki Massima to powszechnie znana sprawa. W teorii więc, robiąc do niego maślane oczy, doskonale wiedziała, na co się pisze. Więcej: chciała zostać podobnie to się właśnie w głowie przeciętnemu wyznawcy pozycji misjonarskiej nie mieści. No bo jak można chcieć się dusić czyimś penisem? Jak można chcieć seksu opartego na nieprzewidywalnej dominacji? Otóż można. I kobieta też może. Może chcieć, żeby ją tak ktoś do ściany przyszpilił, pociągnął za włosy i nawet nieco poddusił. Nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, że nie jest to wizja, która do sporej części czytelników zwyczajnie nie przemawia, ale zaskakuje mnie ta nietolerancja wobec podobnych pragnień innych. Skoro akceptujemy „50 twarzy Greya” i pokoje zabaw, to dlaczego nie jesteśmy w stanie zaakceptować czegoś mniej… przygotowanego? Zwłaszcza że wszystkie opisane w książce stosunki, choć dość gwałtowne i nagłe, odbywają się między ludźmi, którzy w jakimś stopniu się znają. Ich „nie” to zwykle część gry, ich pełna trwogi i oczekiwania uległość – Blanki Lipińskiej nie jest zła z powodu scen seksu. Te opisane są całkiem sprawnie, bez zbędnych szczegółów, komicznej plątaniny kończyn i żałosnych synonimów dla penisa czy łechtaczki. Niestety, z czasem zaczyna być coraz bardziej widoczne podobieństwo tych opisów i całość robi się nijaka. Tak czy siak, fajnie, że ludzie mogą się w „365 dniach” przespać ze sobą bez ślubu i nie robić z tego wielkiego halo. Szkoda jednak, że wszystkie te seksualne ekscesy następują tak szybko. Gdyby bohaterowie poznali się w klubie i poszli ze sobą do łóżka, a potem by to radośnie powtarzali, nie miałabym uwag. Jak jednak można z taką łatwością oddać się komuś, kto grozi twojej rodzinie?W „365 dniach” męczyły mnie również takie rzeczy, jak ignorowanie pewnych wątków, porażająca wręcz płytkość głównej bohaterki (niepotrzebnie upodobnionej pod pewnymi względami do autorki książki) czy absurdalne zachowania Massima (szczególnie w kontekście jego pozycji, jak nieumiejętność panowania nad sobą). Książka jest momentami przerysowana do granic możliwości, co przesłania jej zalety. Postaci są niewiarygodne i zwyczajnie irytujące. Wątek chorego serca protagonistki, który pojawia się z niewiadomego powodu i wraca w przypadkowych momentach (też nie wiadomo po co), za każdym razem wywoływał na mojej twarzy zdziwienie. To jednak nic w porównaniu z historią dotyczącą dziecka. Nie będę tu o niej pisać, ale jak dla mnie – jakkolwiek można by uznać to rozwiązanie fabularne za w pewnym sensie dekonstrukcyjne – stanowiła gwóźdź do trumny „365 dni”.Bardzo się cieszę, że erotyczną powieść wreszcie napisał ktoś taki jak Blanka Lipińska – kobieta, która wygląda, jakby była stworzona na rozkładówkę (sesję w CKM-ie widziałam i potwierdzam, że jest na czym oko zawiesić), i która nie boi się o seksie mówić wprost. Ubolewam jednak bardzo, że cała ta seksualna otwartość została przesłoniona w „365 dniach” przez fatalnie poprowadzoną historię i bohaterów, których trudno polubić i zrozumieć. Cel przyświecający autorce był więc zacny, ale droga do niego – powieść – okazała się po prostu Górska Obrzydliwie romantyczna, skrajnie prawdziwa i inspirująca.... Laura wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół, wyjeżdżają na wakacje na Sycylię. Drugiego dnia pobytu – w swoje dwudzieste dziewiąte urodziny, dziewczyna zostaje porwana. Porywaczem okazuje się głowa sycylijskiej rodziny mafijnej, szalenie przystojny, młody Don – Massimo Toricelli. Mężczyzna kilka lat wcześniej przeżył zamach na swoje życie. Postrzelony kilka razy prawie umarł – a kiedy jego serce przestało bić, przed oczami zobaczył dziewczynę, a dokładnie Laurę Biel. Gdy przywrócono go do życia, obiecał sobie, że odnajdzie kobietę, którą zobaczył. Massimo daje dziewczynie 365 dni na to, by go pokochała i została z nim. Ojciec chrzestny w połączeniu z Pięćdziesięcioma twarzami Greya. Sprzedawane przez nas książki elektroniczne zabezpieczane są kodem zabezpieczającym, popularnie zwanym watermarkiem. Watermark jest to zabezpieczenie pliku polegające na jego oznaczeniu wewnątrz treści unikalnym ciągiem znaków, co umożliwia wskazanie transakcji Użytkownika. Jest to wygodne dla użytkownika zabezpieczenie nie wymagające instalacji dodatkowego oprogramowania obsługującego taki plik. Przykładowe e-czytniki z funkcją e-papieru obsługujące sprzedawane przez nas pliki: np. PocketBook, Kindle, Onyx, Nook, eClicto. Przykładowe programy obsługujące sprzedawane przez nas pliki: tablety: iPad, tablety z systemem Android czy Windows; oprogramowanie: iBooks – iPad; Amazon – Kindle; Moon + Reader, FBReader, Aldiko smartphony, oprogramowanie iBooks – iPad; Amazon – Kindle; Moon + Reader, FBReader, Aldiko komputery: Calibre, Adobe Digital Edition, FBReader, Amazon Kindle. Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt. Recenzja Ebooka - Maya kolejne 365 dni docer pdf Książki Blanki Lipińskiej wcale nie są TAK złe jak to się w internecie rozeszło. Odnoszę wrażenie, że całą tę spirale nakręciły media niż faktyczne opinie o książce. Nieszablonowa postać Blanki, jej awangarda i dość barwna osobowość wystarczyły w wielu przypadkach jako ocena książki. Oceniając ją z jej zachowań oceniali książkę. A to źle. Dodatkowo wydaje mi się że media karmią się w przypadku tej premiery hasłem "nie ważne jak mówią, ważne że mówią" - bo skrajne opinie się mieszają (od miłości do nienawiści) a czytelników przybywa. Wiedziona czystą ciekawością i szykując się na najgorsze, nacisnęłam Play odtwarzając audiobooka. Mijały mi przy nim godziny. W końcu się skończył. Wzruszając ramionami sięgnęłam po dwa następne. Przed chwilą dotarłam do końca trzeciej historii. I wiecie co? To jest PRZECIĘTNE. Nie zajebiście (przepraszam za słowa) nieziemski i cudowny erotyk. Nie kupa gówna i obrzydlistwo. Po prostu dla mnie, która uważa się za kogoś, kto czyta dużo i erotyki też nie są mi straszne (czytywałam też te NAPRAWDE DOBRE) i dla mnie jako dla osoby która w żaden sposób nie nastawiła się na hejt i dogodny moment by wykrzyknąć "a nie mówiłam? To gówno!" była to najzwyklejszą książka o tematyce erotycznej. Teraz w końcu trochę o fabule: Trylogia kolejne 365 dni blanka lipińska ebook to totalny przeciętniak. Z uwagi na gatunek totalnie niczym nas w tej kwestii nie zaskakuje. Do bólu nudno, do bólu "w szablon" do bólu "w obrębie gatunku". To wcale nie było złe. Miało swój ciąg przyczynowo-skutkowy i wydarzenia choć nierealne tworzyły logiczną i spójną całość, następowały po sobie tak jak powinny, były ze sobą powiązane, razem stworzyły historię. Język i korekta robi trochę do życzenia, ale biorąc pod uwagę jakiego kroju jest to literatura, po co taką książkę jak te czytamy oraz że to debiut Blanki która dr facto pisała tę "powieść" by zaspokoić swoje fantazje to wyszło.. całkiem dobrze, ale przeciętnie. I oto właśnie chodzi. Ta książka to klasyczny przykład przeciętnej historii wpasowującej się w ramy swojego gatunku. Więc dlaczego zyskała taką popularność? I tu przytoczę coś co powiedziałam na początku tego wywodu - nie ważne jak mówią, ważne że mówią. Wokół trylogii i autorki narośla kupa gnoju porośnięta kwiatkami, dwie strony barykady obrzucały się czym popadnie lawirując od określeń "najgorętsza książka roku" aż po "największe gówno jakie kiedykolwiek czytałam". Ale nic po środku. Dlatego czytelnicy zainteresowani którąkolwiek ze stron sięgali po trylogię chcąc się przekonać o co chodzi a spirala się nakręcała. Gdyby nie marketing, pewnego rodzaju znajomości autorki i podejście "skoro nie możemy z tego zrobić książki roku, to niech ją zmieszają z błotem, ale mówią" nie byłoby o tej książce tak głośno. Bo prawda jest taka że ta książka ani nie jest zajebista ani gówniana. Ona jest po prostu zbyt PRZECIĘTNA by o niej tyle mówićakcesoria książkowe shopeekolejne 365 dni pdf doci Blanki Lipińskiej to ostatnia część słynnej serii opowiadającej historię Massimo i serię przeczytałam już dawno temu. Od razu część po części. ;)Muszę przyznać, że zdecydowanie ta część była moją ulubioną. Mam wrażenie, że właśnie tutaj najwięcej się koniec ostatniej części serii Laura została postrzelona. Przeżyła, jednak straciła dziecko. To doświadczenie zmienia Massimo. Mężczyzna zaczyna pić i nadużywać narkotyków. Zaniedbuje również żonę. Laura zaś rozwija swoją markę modową, cały czas wracając myślami do swojego porywacza Nacho. Przystojny Kanaryjczyk także nie potrafi zapomnieć o Laurze. Zaczyna po tajemnie się z nią spotykać. W tej części mamy także ślub Olgi i Domenico. :DJeśli uwielbiacie Massimo, to muszę Wam powiedzieć, że po przeczytaniu tej części całkowicie zmienicie o nim zdanie. To, jak w tej części będzie postępować Sycylijczyk i co zrobi Polce jest po prostu niewybaczalne. Ja zdecydowanie jestem #teamNacho. Mimo, że mężczyzna jest płatnym zabójcom, jest zdecydowanie pozytywniejszą książki jest bardzo zaskakujące, poznajemy w nim prawdziwy powód fascynacji Massimo Laura zdradzi męża? Kogo wybierze? Co zrobi Massimo? Przekonajcie się sami! :Dkolejne 365 dni pdf chomikuj Ta część przysparza naprawdę wielu emocji. Jest w niej niesamowicie dużo zwrotów akcji. Do końca nie wiadomo, jak potoczą się losy bohaterów. Oczywiście, jak przystało na tą serię, znajdziemy tu sporo fajnych scen nie polubiłam głównej bohaterki. Mam wrażenie, że ona kompletnie nie myśli do przodu. Nie przewiduje, co może jej się stać. Postępuje cały czas bardzo pomysł na książki wydaje mi się bardzo interesujący. Naprawdę momentami ciężko się oderwać od historii. Ja przez cały czas byłam ciekawa jak potoczą się losy bohaterów i od początku wiedziałam, że muszę przeczytać wszystkie części. I mimo wszystko, nie uważam by była to historia tylko o seksie. ;) Jest go dużo, no ale to przecież taki gatunek.

365 dni książka pdf